- autor: Admin., 2012-10-29 12:45
-
Ks Chełmek - Lks Skidziń 2:0 (0:0)
1:0 Magiera 60, 2:0 Kysiak 78.
Sędziował: Szymon Putek (Wadowice).
Żółte kartki: Cecuga - Gajewski.
Czerwona kartka: Górski (akcja ratunkowa - 75 min).
Widzów: 50.
Chełmek: Żołneczko - Świder, Górski, B. Chylaszek, Kantek - Magiera (90 Wojtków), Kulig, Kaczor, Cecuga (20 Cieciera) - Bąk, Kulczyk (72 Kysiak).
Przy bezbramkowym wyniku u gości sytuację sam na sam zmarnował Makuch. Potem trafiali już tylko gospodarze. Najpierw, po dośrodkowaniu Bąka, czający się przy bliższym słupku Magiera trafił do siatki. Potem, po akcji Świdra, Kysiak uderzeniem z 16 m posłał piłkę do siatki Marszałkowi "za kołnierz". - Przegraliśmy indywidualnymi błędami - ocenił Krzysztof Zarzycki, trener skidzinian.
W Chełmku po raz kolejny mogli się przekonać, że największym problemem zespołu, który do niedawna zgłaszał aspiracje do awansu, jest słaba skuteczność. Tylko sam Grzegorz Bąk, uchodzący za pierwszego snajpera drużyny, zmarnował trzy wyborne okazje bramkowe. Tym razem bardziej spodobała mu się rola asystenta.
źródło:DziennikPolski